A po jeździe co?

A po jeździe co?

Jazda, jazda, a po jeździe płot?

Jazda na rowerze jak wiadomo sprawia niesamowitą przyjemność, daje adrenalinę, endorfiny, pozwala zwiedzać. Wszystko pięknie ładnie ale kiedy po wyprawie następuje czas na powrót do domu w zależności od charakteru pasjonata, albo pielęgnuje sprzęt, myje i konserwuje żeby przygotować go do następnej wycieczki albo też opiera go o płot a następnie idzie pod prysznic. Przecież nie musi być tak zawsze, czyż nie?

Nie koniecznie!

Biorąc pod uwagę uwarunkowania, styl życia oraz możliwości przede wszystkim metrażowe, jakie ograniczają właściciela „dwukołówki” należy się zastanowić czy rower wiecznie musi zastawiać miejsce czy może nie lepiej zainwestować w gadżet który pomoże w serwisie lub zorganizuje miejsce w którym będzie stał i przede wszystkim nie będzie zawadzał.

Wybór szeroki jak morze

Mając dostępny naprawdę potężny wachlarz przeróżnych stojaków rowerowych należy się zastanowić co kupić, co jest potrzebne? Od pytania do odpowiedzi wiedzie naprawdę krótka droga, np. posiadając dzieci do którego przyjeżdżają koledzy i koleżanki, zapaleni rowerzyści, nie jest koniecznością by rowery leżały na całym podwórku, już za kilkadziesiąt złotych możemy wyposażyć się w stojak montowany naziemnie w który wjeżdżają przednim kołem i to wszystko, jak przy szkołach. Niezwykle proste a jakże funkcjonalne rozwiązanie! Kolejnym przykładem jest osoba mieszkająca w małym mieszkaniu bądź wynajmująca pokój – częstym przypadkiem jest że wybór roweru zostaje z góry narzucony przez zatłoczone centra miast – co daje automatycznie odpowiedź, że środek transportu nie będzie przechowywany na klatce czy balkonie a najlepiej w pokoju, jeśli nie mamy dostępu do piwnicy. Na ratunek przychodzą nam stojaki rowerowe, od typu takiego który pozwala nam go powiesić na ścianie, lub pod sufitem po taki który wspomaga w postawieniu go pionowo co znacznie minimalizuje powierzchnie którą zajmuje. Ostatnim w tym artykule przykładem jest osoba która uwielbia majsterkować przy swoim sprzęcie. Rozwiązaniem tego problemu jest stojak wolnostojący który chwytak można umiejscowić na sztycy bądź ramie lub stojak na oś tylnego/przedniego koła, jak w motocyklach.

Czyli co kupić?

Podsumowując powyższe rozważania – wszystko zależy od potrzeby. Podstawowym i najważniejszym pytaniem jest do czego będzie nam służył owy stojak, po zadaniu pytania od razu możemy przystąpić do poszukiwań na portalach aukcyjnych. Kolejnym parametrem jest budżet – na te które montujemy do ścian lepiej dorzucić kilka złotych aby kupić coś trwalszego, żeby po kilku dniach się nam nie rozgiął, tak samo wolnostojące, choć pamiętać należy że droższy nie oznacza zawsze lepszy.